Men of War: Oddział Szturmowy

Dzisiejszy news będzie dotyczył gry „z trochę innej parafii” niż dotąd opisywaliśmy. Przyszedł czas na krótki opis RTSa osadzonego w realiach II Wojny Światowej. W czasach, gdy pod Plackowe strzechy zawitała gra League of Legends i ma się całkiem nieźle (a może nawet i lepiej) możliwe, że część Klanowiczów chcąc „odpocząć” od FPSów zwróci się właśnie ku strategiom. Ponieważ na rynku jest w czym wybierać i czasem trudno się zdecydować przybliżę więc tytuł, który ma się pojawić w Polsce już 22 kwietnia. Dodatkowo o tej grze zrobiło się ostatnio głośno u nas, co skłoniło mnie do zadebiutowania w pisaniu newsów (nie jest to więc artykuł sponsorowany żeby nie było). Jest to niejako zlepek informacji z sieci.

Men of War: Oddział Szturmowy (Men of War: Assault Squad) to samodzielny, niewymagający więc posiadania wersji podstawowej, dodatek do wydanej w 2007r. taktycznej gry wojennej Men of War. Nad rozszerzeniem pracowała ekipa Digitalmindsoft, która pomagała wcześniej przy tworzeniu oryginalnego Men of War.
Oddział Szturmowy daje nam możliwość pokierowania wojskami USA, Wielkiej Brytanii, ZSRR, III Rzeszy lub Cesarstwa Japonii. Każda w powyższych armii ma swój sprzęt, uzbrojenie, specjalne jednostki. Nie zapomniano też o różnorodności lokacji. Potyczki odbywają się na frontach wschodniej Europy, terenach północnej Afryki oraz na wyspach Pacyfiku. Dodatek przeznaczony jest przede wszystkim do rozgrywek sieciowych. Dostępne są różne tryby rywalizacji. Frontline (podzielony na rundy pojedynków dwóch wrogich drużyn atakujących i broniących się na zmianę), Combat (wygrywa ten, kto osiągnie większy wynik za niszczenie jednostek wroga), Assault Zones (zdobywanie punktów strategicznych na mapie) oraz Battle Axe (ośmiu dowódców stawia czoła sztucznej inteligencji).  W trzech pierwszych trybach może brać udział od dwóch do dwunastu graczy. Dodatkowo twórcy gry nie poszli śladami Blizzarda i dali możliwość gry zarówno przez Internet, jak i LAN. Oddział Szturmowy nie oferuje w trybie jednoosobowym kampanii. Przygotowano w zamian 15 misji typu skirmish, dających możliwość gry z botami lub przyjaciółmi (czasem trudno rozróżnić, kto jest kto) przez LAN w trybie kooperacji.

Warto wspomnieć także o dwóch ciekawych rozwiązaniach, które sprezentowali nam twórcy Men of War:
Pierwsza z nich to możliwość pokierowania za pomocą klawiszy klawiatury każdą z jednostek na mapie niezależnie czy to czołg czy piechur. Nie jesteśmy więc ograniczeni przez klikanie w miejsce gdzie dana jednostka ma się znaleźć.
Ponadto każda z wyżej wymienionych armii posiada specyficzne jednostki mające możliwość podjęcia unikalnych działań na polu walki. Mówimy więc tutaj o niczym innym jak o „bohaterach”.

Gra wydaje się więc ciekawą pozycją biorąc pod uwagę choćby zapowiadany przez twórców poziom trudności w skirmishu. Ponoć już beta testerom „sztuczna inteligencja” komputerowego przeciwnika napsuła krwi. Zobaczymy co z tego będzie.
Jak dla mnie to, czym się cechuje ta gra, czyli ukierunkowanie na rozgrywkę w sieci, brak kampanii, mapy skirmish dla treningu, możliwość grania przez LAN przywodzą na myśl BF2, choć Men of War: Oddział Szturmowy to przecież RTS.

Niesmak pozostawia jednak data premiery w Polsce. 22 kwietnia to trochę późno biorąc pod uwagę, że światowa premiera była już 25 lutego. Cóż jak to mówią lepiej późno niż wcale.

Minimalne wymagania systemowe:

Zalecane wymagania systemowe:

Screeny:

hjsdhjbsdsadhb

Trailer:

http://www.youtube.com/watch?v=p5lvkVdRPTg